Już za chwilę deszcz i plucha, łapiemy ostatnie promienie słońca i w miarę ciepłe popołudnia. Wychodzimy w plener, rysujemy drzewa i ostatnie liście na nich. A właściwie rysujemy bez liści – najważniejsza jest obserwacja, światło i cień na pniach oraz konarach. Dajemy radę, plener robi swoje.
18
październik